poniedziałek, 18 czerwca 2007

Wróbelki

        No a jaki tytuł miałem dać, "Kaczki"? Tego by Onet nie puścił. Bo kto jeszcze nie wie to dzisiaj są urodziny miłościwie nam panujących Jarosława i Lecha K. Wszystkiego najlepszego. Z życzeniami proszę się u mnie nie dopisywać, bo Onet i tak brzydkie słowa ocenzuruje, daremny trud. A jeśli ktoś jednak szczerze panów K. uwielbia to proszę o wybaczenie, ale ja nie i w dyskusje dlaczego wdawał się raczej nie będę. Bliższa mi raczej druga strona sceny politycznej ale jakieś mięczaki tam teraz rządzą. Co prawica krzyknie o komunistach to lewica uszy po sobie i do norki.

        Ale nie o polityce miało być tylko o wróbelkach. Zauważyliście, że powoli wracają. Pamiętam z czasów dzieciństwa, pełno ich było. Potem na długo zniknęły prawie całkowicie. Teraz nieśmiało, powoli wracają. I dobrze, bo wolę wróbelki od gołębi. Proszę ładnie przywitać wróbelki.
 
 "Kochajcie wróbelka dziewczęta,
 Kochajcie, do jasnej cholery"

Albo jakoś tak. Nie pamiętam dokładnie ale na pewno można całość znaleźć w internecie.

        A na koniec (bo mam nadzieję, że polityka i zwierzyniec ostudziły Wasz zapał do czytania i tutaj nie dotrzecie): Panna Anna, bestia złośliwa i prośby o pomijanie mnie w łańcuszkach wszelakich ignorująca chce żebym ujawnił co noszę w kieszeniach. To ma być męska wersja łańcuszka torebkowego. Ale ja nie z tych co łatwo ulegają. Nie ma mowy, żebym zdradził, że w LP kieszeni noszę kluczyki od samochodu (jeszcze przez kilka lat ta nazwa będzie mu przysługiwać), a w PP klucze od mieszkania i scyzoryk. A już na pewno nie powiem, że to superhiperfajny scyzoryk, z bajerami i otwieraczem do piwa. Tak samo nie ujawnię, że w PT kieszeni mam portfel. W życiu też nie przyznam się co mam w portfelu. Bo po co miałbym Wam mówić, że mam to co w portfelu być powinno czyli pieniądze, ale też zdjęcie żony (ładna, pewnie po mężu), zdjęcie syna (ładny, pewnie po mamie), kart kredytowych nie mam, bilet skasowany i nieskasowany, wizytówka serwisu, wizytówka ... ups... powiedzmy, że też serwisu ;)  i jakieś kartki z notatkami.
Jak widzicie nominowanie mnie do łańcuszków nie ma sensu bo ja i tak nic nie powiem. Taki już jestem tajemniczy i już.

Dodano: 2007.06.19
Wczoraj były urodziny jeszcze jednego wybitnego polityka, 3 postaci w jednej, mężczyzna, kobieta i diabeł - Jan Maria Rokita. Też wszystkiego najlepszego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz