piątek, 8 czerwca 2007

Długi weekend. Znowu.

        Dwa razy już dzisiaj próbowałem wysłać tą cholerną notkę. Najpierw mi się Firefox zbiesił, co mu się do tej pory nie zdarzało, a potem prądu nie było, wprawdzie tylko przez sekundę ale, jak widać, wystarczyło.
Ale pomimo przeciwności losu twardy będę i spróbuję trzeci raz. Tylko mi się nie chce znowu wymyślać tego wszystkiego więc tylko pozdrowię wszystkich, którzy podobnie jak ja pracują dzisiaj ku wiecznej chwale Ojczyzny naszej Polski Ludowej... wróć... Rzeczpospolitej numer 4.

        Miłego dnia ludu pracujący miast i wsi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz