środa, 8 kwietnia 2020

Tarczą łup...


Hola, Czcigodni.

        Dostałem maila od ZUS-u. Tu pochwała, jednak ZUS umie w maile jak trzeba. Koniec pochwał. Mail dotyczy tarczy antykryzysowej. Zawiera, uwaga, 18 załączników. Nawet mi się ich nie chce otwierać.
        Co miesiąc płacę ZUS, co miesiąc płacę podatek i wypełniam (ok, księgowa wypełnia) przeróżne deklaracje. Moje państwo wie o mojej działalności więcej niż ja. Wszystko leży w systemach komputerowych mojego państwa. Za które to systemy moje państwo zapłaciło ciężką kasę. I teraz uwaga. Jak niedopłacę 5 groszy to moje państwo potrafi się o to upomnieć po 5 latach, dokładając karę i odsetki. Ale jak trzeba mi pomóc, a nie ma z czego, bo państwo przepierdoliło wszystkie rezerwy na kupno wyborców, to się okazuje, że moje państwo chce ode mnie tych wszystkich informacji, które przecież już ma. Leżą bezpiecznie w bardzo drogich systemach i czekają na algorytm. Algorytm, który bez żadnych deklaracji z mojej strony powinien sprawdzić ilu zatrudniam ludzi, jakie były moje średnie obroty za ostatni kwartał, jaki jest główny rodzaj mojej działalności i jaki jest numer mojego konta, na które należy przelać mi obliczone przez ten algorytm pieniądze. Z mojej strony wymagane powinno być tylko zdziwienie: "O, wpłynęły pieniądze z ZUS/US z tytułem przelewu 'Tarcza antykryzysowa'. Jednak państwo nie jest tylko z tektury".

        Niestety, szanowni czcigodni, to mrzonka. Należy przeczytać i wypełnić 18 dokumentów. Wiadomo, ktoś się wkurwi i odpuści, ktoś spróbuje,ale się pomyli o czym ZUS łaskawie być może przypomni mu za 60 dni, ktoś wypełni pracowicie wszystko, ale machnie się w wysokości dochodu. I się takiemu nie wypłaci. Bo wpisać sobie sami tego dochodu nie mogą, ale jak już ja się pomylę to sprawdzić mogą.

        O co chodzi zatem? Ano o to, że jak się już przepierdoliło wszystko, ale dokumentnie wszystko (bo z tego co czytam to wyczerpano już Fundusz - haha - Solidarnościowy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, Fundusz Rezerwy Demograficznej i zapewne pierdyliard innych funduszy) to nie ma z czego pomóc ludziom. Dlatego zamiast Wam, drodzy pracujący jeszcze nie tak dawno obywatele, dać tarczę antykryzysową, to Wam nią przypierdolimy tak, że się Wam odechce. A potem powiemy "No przecież była, można było korzystać, ale jeśli ktoś nie radzi sobie z działalnością w takich warunkach to może nie nadaje się do prowadzenia działalności".
        A przeróżnych funduszy naprawdę jest pierdyliard. Jak znajdę gdzieś listę to Wam podrzucę. Zaprawdę powiadam Wam, spadną Wam czapki z głów.

Życzę szczęścia i cierpliwości wszystkim, którzy muszą to wypełniać. Nie wiem jak jest w innych krajach i chuj mnie to obchodzi. Mnie obchodzi jak jest w moim kraju. A jest, nie czarujmy się, coraz chujowiej.

4 komentarze:

  1. Chyba cenzura działa. Jest tak ciemny druk, że nie mogę odczytać. A chciałabym, chciała... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to nie wiem czemu. Poprawię w wolnej chwili. Póki co zaznacz wszystko, wtedy powinno dać się czytać.

      Usuń
  2. W innych krajach mówi się "dick me this goes around" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nihil novi z tym ZUSem - do mego męża przysyłali komornika, bo zapłacił 20 groszy za mało, kasy gotówkowe były już skasowane w ZUSie, a bank nie chciał przyjąć przelewu na te 20 groszy. Następnej wpłaty składek już nie było, bo mąż zamknął firmę. W końcu wpadliśmy na pomysł by ich postraszyć telewizją- po prostu mąż napisał pisemko do ZUSu, że całą sprawę zgłosi do Telewizji.
    I sprawa zmarła śmiercią naturalną, pani kierowniczka podarowała nam te 20 groszy.

    OdpowiedzUsuń