(Z cyklu: krótkie, nieprofesjonalne i absolutnie nierzetelne prezentacje niektórych kandydatów na prezydenta w niewiadomojeszczekiedy odbywających się wyborach)
Paweł Jan Tanajno. Wiem to tylko dlatego, że został mi podpowiedziany w komentarzu. Wykształcenie wyższe w zarządzaniu. Nie wiem czy to ma jakiekolwiek znaczenie, bo pamiętam, że jeszcze parę lat temu można było zrobić magistra z marketingu i zarządzania prawie na każdym osiedlu. Nieustraszony zdobywca 11-ego miejsca w każdych wyborach, w których startuje. O poglądach raczej nie znanych szerszej publiczności. Może dlatego w 2015 zagłosowało na niego troszkę ponad 29000 ludzi. Czyli tak mniej więcej Kraśnik. A może dlatego, że to spisek mediów narodowych (jako narzędzia rządowej propagandy, która utrąca niebezpiecznych konkurentów jedynego słusznego) i międzynarodowych (które promują tylko kandydatów finansowanych przez kondominium żydowskie... a nie, to nie ten kandydat).
Obstawiam, że w tych wyborach kandydat PT zajmie miejsce lepsze niż dotychczasowe 11. Tak obstawiam.
Czytam z ciekawością, gdyż nie posiadam telewizora. (Znaczy, posiadam, ale do oglądania Netflixa na kablu z laptopa)
OdpowiedzUsuńMoże się czegoś ciekawego dowiem o mitycznych kandydatach, których w sieci prawie nie widuję. Co mnie ogólnie cieszy.
A wyborów teraz nie będzie, tak że spox. (Zastosowałam formę, o której świat już powoli zapomina. Tę ze spacją, może też być przecinek...)
Raczej bym obstawiał bez przecinka. Wybory, obawiam się, będą. Ewentualnie się je unieważni. Ale jeśli się nie odbędą to Sasin będzie musiał beknąć za zlecenie druku dokumentów bez podstawy prawnej.
Usuń