piątek, 7 listopada 2008

Dłużyzna

        Ponieważ z nieznanego bliżej powodu dzień 10 listopada jest jakimś cudem wolny od pracy postanawiam uroczyście wykorzystać go nic nie robiąc. Będę tak bardzo nic nie robił, że już bardziej nic nie robić nie można. Planuję żeby mi się ten długi weekend dłużył niemiłosiernie czego i Wam życzę. Już czuję jak mi się zaczyna dłużyć, co akurat nie jest w tym momencie dobre bo jeszcze 3 godziny do końca pracy. Przy takim wydłużaniu to potrwa z 10.
Bywajta więc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz