wtorek, 25 listopada 2008

Żywoty niekoniecznie świętych - a nie powiem kto.

Dzisiaj niekoniecznie świętych będzie dwóch. Dwie postaci, obie ciekawe choć kompletnie różne.
Postać pierwsza.
        Ikona wojującego katolicyzmu, śmiertelny wróg małżeństw homoseksualnych, Frytki (portowa dziwka), nagości publicznej (zdziczenie obyczajów) i innych bezeceństw. Studiował w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Zwolennik strzelania do wykonujących aborcję (miłość bliźniego aż w nim kipi). Chamski w stosunku do rozmówców, z których poglądami się nie zgadza. Bezgranicznie przekonany o jedynej słuszności swoich poglądów. Zniesmaczony nadaniem obywatelstwa polskiego brazylijskiemu piłkarzowi ogłosił, że zrzeknie się swojego obywatelstwa i zostanie Ekwadorczykiem. Ma tam posiadłość ziemską więc będzie miał gdzie mieszkać. Ogólnie rzecz biorąc z mojego punktu widzenia postać antypatyczna, choć nie można mu odmówić wytrwałości i odwagi w szerzeniu swoich poglądów.
Postać druga.
        Pisarz, dziennikarz, podróżnik, forografik, wielbiciel muzyki country. Studiował w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie, Uniwersytecie Warszawskim i Santa Clara University w Kalifornii. Biegle włada angielskim i hiszpańskim, ale umie dogadać się po rosyjsku i portugalsku. Jest członkiem rzeczywistym Royal Geographical Society jako jeden z trzech Polaków, należy do Country Music Association w USA, Australian Country Music Association i South America Explorers Club. Amerykę Południową przemierzył pieszo wzdłuż i wszerz. Po dżungli chodzi boso i dyskutuje z szamanami o życiu duchowym. Nagość Indian, mieszkańców Amazonii jest dla niego naturalna. Prowadził w radio i telewizji programy poświęcone muzyce, podróżom i satyryczne. Autor dwóch wspaniałych książek o podróży do pierwotnych mieszkańców dżungli. Pasjonujący człowiek.
Poznajcie pierwszego niekoniecznie świętego - Wojciech Cejrowski.
Poznajcie drugiego - Wojciech Cejrowski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz