niedziela, 8 lutego 2015

Z cyklu: krótkie formy

Najkrótsze opowiadanie science-fiction?

“I żyli długo i szczęśliwie” ;-)

14 komentarzy:

  1. Zdarza się to w realu, zdarza. Ale fakt, że niezmiernie rzadko.A do wniosku, że życie było właściwie szczęśliwe dochodzi się głównie wtedy, gdy druga połowa oczy zamknie na zawsze.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli z tezą generalnie się zgadzasz? ;)

      Usuń
  2. Cholery można dostać z tymi kontami i logowaniami. Za dużo się ukrywam i kiedyś wpadnę po uszy :-) Dlaczegóż to nie wierzysz w szczęśliwe małżeństwo? Tylko dlatego, że żadnego nie znasz? Ja też nie, ale ja jestem optymistka. Nie będę ustawać w poszukiwaniach. Nie cudzych. Własnym :-) Czego i Tobie życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie wspominałem o małżeństwie. Ten los nie tylko małżeństw dotyczy.
      A poza tym wierzę przecież. Na podobnej zasadzie jak w istnienie porządnych facetów, jednorożców i yeti - podobno są, ale nie znam nikogo kto widział.

      Usuń
  3. Uwielbiam zdeprawowanych, kurka wodna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hermiono, cóż za wyznanie :-)
      Ja jednakowoż z tych grzecznych i nudnych chyba jednak.

      Usuń
    2. znaczy się ,wedle poniższego swego morału,
      teraz zamiarujesz się zdeprawować na maksa?
      ;)

      Usuń
    3. Choćbym chciał to się nie da. Jestem genetycznie nieprzystosowany do nieprawości.

      Usuń
  4. a morał z tego jaki?
    przywykłam do tego że Twoje opowieści mają morał,
    więc ich pragnę i łaknę jak kania dżdżu.
    postuluje o morał!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morał, powiadasz.
      Że pozwolę sobie sparafrazować inną bajkę:
      "Bierzcie i korzystajcie z życia wszyscy", bo nie wiadomo co się wam jeszcze w życiu przytrafi.

      Usuń
    2. przyjaźń

      Usuń
    3. Przyjaźń akurat istnieje. Wiem, bo mam.

      Usuń
  5. To Ty uważasz, że ją masz. To trochę smutne jeśli tylko Ty tak uważasz

    OdpowiedzUsuń
  6. Krotkie formy.. jestem ich zwolenniczka. Gdyz, albowiem, poniewaz lepiej krotko, szczesliwie i na koniec nieszczesliwie, niz dlugo i byle jak.

    OdpowiedzUsuń