Dlaczego wspominam o tym dziś, a nie w rocznicę? Gdyż albowiem otóż dzisiaj znalazłem w internecie informację, że odebraliśmy sygnał! Tak. Po latach naśmiewania się z pomysłu, że gdzieś tam mogą istnieć istoty inteligentne. Po latach kpin z naukowców wierzących, że fale radiowe, z ich mizerną jak na kosmiczne warunki prędkością, nadają się do komunikacji. Po latach śmiechu z naiwnej wiary, że dwie zupełnie różne cywilizacje znajdą wspólny język. Po latach tego wszystkiego odebraliśmy sygnał! I to jaki sygnał!!! Przepraszam, że nadużywam wykrzykników, ale jestem podekscytowany, że za mojego życia udało się porozumieć z obcą inteligencją.
Jakiż to sygnał nadali kosmici, że bez najmniejszych wątpliwości jest zrozumiały dla każdego, kto tylko go zobaczy? Och, ten sygnał świadczy o niesamowitym stopniu rozwoju nadawców, o niedostępnych nam jeszcze możliwościach analizy całych odległych cywilizacji, o fakcie, że wyprzedzają nas w rozwoju o eony. Otóż nasi dalecy bracia w rozumie nie bawili się w wysyłanie sondy z pozdrowieniami zapisanymi w 127 językach. Użyli inżynierii na skalę kosmiczną. Przesunęli całe galaktyki, aby ułożyć je w znak, który na pewno zrozumiemy. TEN znak. Oto on. Klękajcie.
Gromada galaktyk SDSS J1038+4849 (zdjęcie dzięki uprzejmości NASA)
Pojawią się oczywiście malkontenci, którzy zapytają, czy uśmiech ten jest uśmiechem do nas, czy raczej może śmiechem z nas. Drwiną starszych braci z naiwnej cywilizacji, która - licząc w kategoriach kosmicznych - dopiero przed chwilą zaistniała w annałach wszechświata, cywilizacji powstałej na obrzeżu choć dużej, to jednak niczym nie wyróżniającej się galaktyki spiralnej, pod słońcem jakich miliardy. Cywilizacji używającej archaicznej technologii radiowej. Zawsze będą jacyś malkontenci. Zawsze ktoś będzie narzekał, że to nowe, że to obcy, że pewnie wierzą w innych bogów, albo - broń boże - w żadnego. I często tak się składa, że ci malkontenci pierwsi lecą potem odcinać kupony. Niech marudzą. Niech narzekają. Prawdziwa nauka krytyki się nie boi.
Wiesz, jaki masz problem? Kobiety. Głównie one tu zaglądają i czytają i kompletnie mają gdzieś sygnały obcej cywilizacji. Gdyby to pomogło usuwać zmarszczki, ujędrniać ciało i zapełniać portfel, to byśmy się ewentualnie zainteresowały. Bo na stworzenie idealnego faceta już nawet w kosmosie nie pokladamy nadziei.
OdpowiedzUsuńAle Ty pisz dalej o tych pierdołach, ładnie składasz zdania:-))
Proszę Cię. Z czym się kojarzą obce cywilizacje (przynajmniej te, które nie planują na nas holocaustu)? Z lekarstwami na wszelkie choroby. Z rozwiązaniami problemu głodu i wojen. I - uwaga - z rozwiązaniem problemu starzenia. Jeśli kobiety nie są zainteresowane rozwiązaniem problemu starzenia, to nie wiem czym są. Zatem pal licho choroby i głód. Wieczna młodość, dziewczyny. Bez zmarszczek, celulitu, botoksu i silikonu. To nie jest fajne? Naprawdę?
UsuńJasne, rozwiążą wszystkie nasze problemy. Gnomy nam przegonią? A to poczekam z kwiatami przed domem.
UsuńJacek, ja rozumiem oczekiwania. Ja nie rozumiem, na jakiej podstawie one się opierają. Chciejstwa ino.
Chciejstwa też. Ale i na - niczym jednak nieuzasadnionym - przekonaniu, że cywilizacja zdolna pokonać odległości międzygwiezdne, ba, międzygalaktyczne nawet, musi umieć kilka fajnych rzeczy. Czy przeganianie gnomów do nich należy? Nie sądzę. Z niektórymi naszymi demonami musimy radzić sobie sami.
UsuńAle pomyśl, że dzięki nim mogłabyś spędzić wakacje na jakiejś miłej planecie pod promieniami VY Canis Majoris, gwiazdy leżącej w konstelacji Wielkiego Psa, największej znanej nam aktualnie gwiazdy, o promieniu jakieś 2000 razy większym niż nasze Słońce. Cóż to musi być za widok. Albo na planecie 16 Cygni B b, pierwszej odkrytej planecie w układzie potrójnym gwiazd. To dopiero musi być widok. Albo w jakiejś miłej restauracji zawieszonej w próżni w takim miejscu, że doskonale widać stamtąd Filary Stworzenia. Ileż bym dał za taki widok!
Zalewasz Kotku, zalewasz. Przejrzałam kilka portali "astronomicznych" i niestety to bujda. Bo chociaż niezbyt często to jednak raz na 2 miesiące je odwiedzam. Czekam na wiadomość, czy jest jeden Wszechświat czy może jest ich wiele. I czy to rozszerzanie się Wszechświata nie idzie tylko w jedną stronę. No i jestem ciekawa "co u Rosetty słychać".A tak nawiasem mówiąc, to oglądałam ostatnio wywiad z dr. SETI- facet nie traci nadziei na odebranie jakiegoś sygnału. Ogólnie biorąc to oni mają fajną robotę - trochę pogadają , pogapią się na ekrany monitorów, zorganizują kilka konferencji- żyć nie umierać.
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji, do Hermi - idealnego faceta może stworzyć tylko i wyłącznie jego matka. To jaki on będzie zależy tylko i wyłącznie od mamuśki- jeśli mamuśka uważa swego potomka za ósmy cud świata, tańczy wokół niego na 2 łapkach i wmawia, że facio musi się ożenić z jej kopią, to trudno wymagać by potem skądś się wzięli normalni faceci.
Miłego, ;)
Zraniłaś Kotka do głębi.
UsuńTu po polsku: Nie NASA
Tu w niepodważalnym oryginale: NASA
Anabell, aleś mi wywinęła numer! Trudno, różne są gusta. Ja tam jestem blondynkowata.
UsuńA jeśli chodzi o wychowanie syna, to robię co mogę, ale nie jestem jedyna. Jeszcze tatuś daje wzory. Co ja poradzę?
Mnie podoba sie sposob w jaki podchodzisz do swiata, wydarzen.
OdpowiedzUsuńNieciezko zrozumiec Twoj tekst I nie sposob pomylic z praca naukowa albo madrymi teoriami.
Czyz zawsze musimy byc serio, powazni I rzucajacymi "dowodami" albo martwic sie zmarszczkami?
Hej - moze sie biora z tej powagi, braku swobody, smiechu I humoru?
Tak trzymaj Jacku :)
"Tak trzymaj Jacku :)"
UsuńTaki jest plan :)
Ostatno duzo bylo w TV o sygnalach z kosmosu. Ogladalam taki filmik na n-tv, ktorego autorzy mocno popuscili wodze fantazji. Miedzy innymi, obrazowo pokazali jak istoty przynalezace do wysoko rozwinietej cywilizacji pozaziemskiej poruszaly sie po wszechswiecie juz tylko i wylacznie statkami kosmicznymi. Gdyz wszystkie mozliwe zapasy im sie juz wyczerpaly i sobie po drodze je uzupelnialy. Lojezu..a jak oni do nas wstapia i ten cyly usmieszek calkiem co innego u nich znaczy?
OdpowiedzUsuń