czwartek, 25 września 2014

O zwierzaku

        Kolega, w starciu z przeważającymi siłami wroga w postaci żony i dzieci, już prawie się złamał i zgodził na psa w domu. Jeszcze walczy, ale biała flaga już w pogotowiu. Użyłem całej swojej mocy perswazji, uroku osobistego, zwierzęcego magnetyzmu i legendarnej (w pewnych kręgach) charyzmy, aby go zapewnić, że walczy w słusznej sprawie. Niestety to ciągle za mało. Proszę mnie tu podać litanię argumentów dobitnie pokazujących, że posiadanie psa w domu do zły pomysł.

7 komentarzy:

  1. Śmierdzi. No nijak nie da się tego ukryć przed obcymi. Bo domownicy się znieczulają, to jasne. Jeszcze jedno: nikt temu psu tyłka po kupie nie obciera, a on się wali potem zadkiem na fotel, kanapę, poduszki (!!). Jak sobie wyobrażam, że człowieki chodzą bez majtek i siadają gdzie... no fuj! Z pyska też im wali, ślina cieknie, pańcia śpiochy z oczu im wyciąga a potem chleb kroi. Koniec, bo mi się unosi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hermi gdzie Ty takie horrory oglądasz???
      Od zawsze mieszkam z jakimś psem i ani smrodu z pyska nie zanotowałam,ani smrodu psa,a już na pewno żadne zwierzę nie miało wstępu na terytorium "pańskie" ,czyli żadne kanapy,sypialnie,kuchnia itd.
      Się dba-się ma.
      A ileż to spraw osobistych można załatwić pod pretekstem-idę z psem...
      A i pół miasta można nastraszyć przy pomocy spokojnego,łagodnego psiaka http://www.youtube.com/watch?v=YoB8t0B4jx4


      Usuń
  2. Mowisz, masz:

    1. Trzeba z nimi wychodzic na spacer przed praca/szkola. No chyba, ze sie je tylko wypuszcza do ogrodu, to nie trzeba. (Ten argument dla dziecka, to zaden argument, bo dzieci wobec wizji posiadania psa przyrzekna wszystko).
    2. Pies jest zawsze, ale to zawsze przy tobie, gdy chcesz cos przekasic. Nawet lekki szelest papierka i juz siedzi, kladzie ci pysk na kolana i patrzy tymi proszacymi oczyskami. Obled.
    3. Ciagle absorbuja cie soba, oczekuja pieszczot i uwazaja za przywodce. Nuda.
    4. Do tego dochodza przytoczone juz powyzej argumenty.
    Koty, to co innego.Niech sobie kota sprawia:)
    P.S. Milego weekendu wszystkim.

    OdpowiedzUsuń
  3. http://demotywatory.pl/4396547/Wstawaj-Weekend

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech przysięgnie facet żonie, że nigdy, przenigdy z psem nie wyjdzie na spacer, lub niech namówi lekarza I kontaktu, by mu wynalazł uczulenie na sierśc. U mnie w domu dziecko (lat 16 wtedy miało) rzuciło hasło pies, ale zaraz dodała- ale ja z nim nie będę wychodziła. Ale u nas to ja chciałam psa, bo chciałam dziecku udowodnic, że nie jest pępkiem (mojego) świata. Udało się, w dwa miesiące póżniej skarżyła się koledze, że "matka zupełnie oszalała na punkcie psa, poza psem nikt i nic jej nie obchodzi". Ale ogólnie biorąc pies to cudowne, mądre zwierzę i kocha swego właściciela bezwarunkową miłością.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super jest mieć psa....Zawsze ktoś merda ogonem jak wracam:) Pozdrawiam Luna

    OdpowiedzUsuń