środa, 22 stycznia 2014

Panie, bez obrazy, pośle

"wolałbym bzyknąć kozę niż posłankę Pawłowicz" - napisał poseł Marek Domaracki na swojej stronie na FB.

Abstrahując od urody posłanki Pawłowicz policzmy:
pensja 9 892,30 zł, dieta 2 473,08 zł, 12 150 zł na prowadzenie biura poselskiego, rozliczanie prywatnych przejazdów na słowo, bez obrazy, honoru, immunitet na wszystko, darmowe przejazdy wszelkimi środkami komunikacji, zakwaterowanie w hotelu poselskim lub zwrot kosztów wynajmu mieszkania - a pan panie, bez obrazy, pośle potrafi tylko bezmyślnie, bez obrazy, pierdolnąć "wolałbym bzyknąć kozę..."?

I pomyśleć, że jest ich aż 460. Plus 100 senatorów.

A miałem się nie denerwować z rana.

3 komentarze:

  1. Widać z tego, że pan Domaracki łasy na pieniądze nie jest, wyżej ceni urodę. Ale tu nasuwa mi się pytanie- czy koza urodna jest???
    Zawsze mówiłam,że należy obciąć poselskie apanaże- od razy byłoby normalniej.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie najbardziej swego czasu rozbawili dwaj posłowie co to chcieli żyć za 500 zł, bo chcieli udowodnić, że tak bez problemu można. Za te pieniądze kupowali wyłącznie żywność. I najzabawniejsze - uznali, że odnieśli sukces, bo im się udało. Nie policzyli, że niektórzy za tą kwotę musieli nie tylko kupować żywność, ale również opłacić rachunki, kupić leki, odzież, buty itd, itp. Obłuda, obłuda i żal, że aż doopę ściska.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jacku a sejmiki wojewódzkie? a rady gmin miast i powiatów?
    Alicja;)

    OdpowiedzUsuń