piątek, 27 lutego 2009

Ciemność. Widzę ciemność.

        Popatrzcie sobie na gwiazdy, bo wkrótce możecie nie mieć okazji. Wszechświat się rozszerza i nic nie wskazuje na to żeby przestał. Według niektórych fachowców od fizyki teoretycznej za jakieś 50 miliardów lat gwiazdy będą tak daleko, że ich światło po prostu nie zdąży do nas dotrzeć. Albo jakoś tak. W każdym razie ciemno będzie i żadnych gwiazd. Zwłaszcza spadających.
Z drugiej strony nie wiem czy powinno nas to martwić, bo już niebawem, czyli za jakieś 3 miliardy lat nasza galaktyka (Milky Way - kto wymyślił taką nazwę?) zderzy się z galaktyką Andromedy (i to jest nazwa, a nie jakaś tam Mleczna Droga). Ale będą fajerwerki. Już się nie mogę doczekać. Zająć komuś miejsce koło mnie?

No to idę na weekend. Będę nie robił nic. Strasznie nielogiczny jest polski język, nie?

        A, jeszcze mi się przypomniało. Wszyscy moi koledzy informatycy są zajęci, ja też, także sorry, ale musicie szukać we własnym zakresie. Ale to łatwizna. Wystarczy wejść na dowolne forum, może być o czymkolwiek byle była szansa, że jest tam jakiś facet (co wyklucza np forum o tipsach czy wyszywaniu. Przynajmniej mam nadzieję, że wyklucza). Więc wejść na jakieś forum i napisać, że przestała Wam działać kamerka w Skype. Gwarantuję, że od razu znajdzie się kilku chętnych do zobaczenia Was przez tą kamerkę. Z grona tych co się zgłoszą wybieramy tego, który będzie wiedział jak się nazywa Goa'uld, z którym SG1 walczyła przez kilka pierwszych sezonów. Będzie to znaczyło, że ogląda porządne seriale zamiast się szlajać z kolegami po knajpach, co oznacza, że będziecie mieć kontrolę nad jego wieczorami. Powodzenia :)

I miłego weekendu.

I wszystkiego najlepszego życzę tym nieszczęśnikom, którzy urodzili się 29-ego lutego. Bądźmy dla nich mili, bo w tym roku nie dostaną prezentów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz