piątek, 23 maja 2014

Było, minęło, jest.

        Lat temu 7, godziny nie pamiętam, narodził się blog. Nieśmiały z początku, nieśmiały potem, nieśmiały pozostał. Nieśmiałość maskując udawaną hardością. Na początku malutki, odwiedzany tylko przez znajomych, skromnie wegetował w rozległych zakamarkach sieci. Z czasem napisało mu się coś co inni uznali za godne uwagi. Czasem napisało mu się coś co sam uznawał za słabe. Ludzie przychodzili i znikali. Niestety więcej znikało niż przychodziło. Ze smutkiem patrzy dzisiaj blog jak jego blogowi bracia i siostry odeszli. Patrzy na blogi, na których ostatni wpis pojawił się 3 lata temu. Patrzy na listę, na której kilka lat temu codziennie było kilkanaście nowych wpisów, a na której dzisiaj jest kilka na tydzień. Patrzy i smutno mu. Sam też się zestarzał. Nie ma już tej werwy co kiedyś, tej siły, tej motywacji. Nie ma przede wszystkim tej weny. Jeszcze walczy. Ostatni dinozaur. Ostatni sprawiedliwy. Ostatni Mohikanin.

19 komentarzy:

  1. Przyszlam tutaj, bo spodobal mi sie Twoj post na pewnym, milym memu sercu blogu. Kliknelam Jacka a tu..eureka! Czytajac Twoje archiwalne notki zasmiewalam sie do lez lub wzruszalam. Wzbudzasz emocje, bo piszesz fantastycznie, cieplo, z poczuciem humoru i na dodatek niezwykle kulturalnie.Lubie czytac to co piszesz i bardzo Cie prosze: walcz dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie bede powtarzac slow Hali ktora dobrze okreslila Twoj blog I to co z niego dbieram.
    Powiem tylko - gratuluje, odwiedzam choc nie zawsze komentuje I oby do glowy Ci nie przyszlo usmiercac go!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jahahahahahahahahhahahaaaa! Jacek nieśmiały? A z której strony?! Jacek i nieśmiałość to dwie różne sprawy. Całkowicie od siebie odrębne. Kłócące się wręcz. Walcz dalej. Nieźle Ci idzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oho, znów dekadenckie nastroje na Dziurawym ;)

    Nie wiem jak inne blogi, które masz na myśli, ale u mnie jesteś na honorowym prawym marginesie i raczej stamtąd prędko nie wyfruniesz, choćbyś nie wiem ile marudził.

    Bajdełej, mojemu blogusławowi strzeliło niedawno trzy latka, co należy opić.

    OdpowiedzUsuń
  5. ah, jo! życie przeniesione na fb też za chwilę obumrze, bo takie są, panie, tryndy. Cóż nam zostanie? Poszukaj, co o tym piszą amerykańscy naukowcy i zdaj relację. Nara!
    P.S. sama nie wiem, czemu jestem taka nieprzyjemna. Może to ta piękna pogoda za oknem, ciężkie jedzenie albo brak alkoholu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie brak alkoholu. Znam to z autopsji.

      Usuń
    2. A, nie... Tak w zasadzie to ja zawsze wredna jestem...

      Usuń
    3. i to chyba jest ten punkt, który spowodował, że zwróciłam uwagę. Na Autorkę. To podobieństwo... swój swego. (Wybacz Jacek, ale znowu wątek zbacza na prywatę.)

      Usuń
  6. skleroza! serdeczności urodzinowe: ho,ho! siedem lat! Po siedmiu latach to człowiek się zmienia. Wymiana komórek, te sprawy. Się przygotuj. Szablon zmienisz (kurczę, nie zmieniaj, bo ten jest mój ulubiony, ze względu na dwie literki), target powiększysz, dodasz fotki. Coś tam wymyśl. Najlepiej zwiększ częstotliwość pisania. Sam widziałeś, jak Ci pięknie podskoczyły komentarze przy wątku miłosnym. Taki Wiśniewski to trzaska książkę za książką. Wiem, bo nie czytam. A Ciebie - i owszem:-)
    Pogłaskany? Tak miało być.

    OdpowiedzUsuń
  7. czytam komentarz Hermi i widzę : target powiększysz,dodasz foki...i myślę:
    no tak, bystry,dowcipny,tajemniczy to czemu by nie.
    tylko ciut smutno mi się zrobiło,bo jak przybędą nowe foczki, to już na stetryczałe fanki będzie szkoda czasu i klawiatury.
    zerkam ponownie-fotki,nie foki :)
    ale w sumie gdyby to miało sprawić Ci radość,życzę Ci na kolejne 7 lat , przybycia mnóstwa elokwentnych tudzież atrakcyjnych w dowolny sposób i zapatrzonych w Ciebie fok.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zula! kiedy my będziemy stetryczałe, to Jacek już będzie miał oczekiwaną długość życia za sobą, bo faceci tak mają. Ale przy urodzinach bloga to chyba nie wypada... Jacek, to było tylko do Zuli!! A dopiero teraz jest dla Ciebie: foczek Ci życzę! Będziesz miał oczekiwaną radość życia.

      Usuń
    2. kochanieńka,obawiam się że już stetryczałyśmy.
      zamiast przepychać się łokciami jedna przez drugą z niemoralnymi propozycjami,my tylko gadamy...

      Usuń
  8. Chyba sie tu wszystkie pomiescimy? ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem Twoją dłużniczką - pomogłeś mi w założeniu bloga. To zupełnie normalne, że z czasem pisanie bloga zaczyna być nieco nużące - może zbyt dużo spraw mamy po prostu na głowie? A może przytłacza nas szarość dni? Bierz się w garść i pisz- brakuje tu Twoich
    "wywodów naukowych", naprawdę. No i najlepszego-blogowego z okazji urodzin.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wzruszenie odbiera mi mowę, chlip. Ponieważ z tego wzruszenia i łez kapiących mi na klawiaturę nie dałbym rady odpisywać każdemu z osobna, pozwólcie, że podziękuję wszystkim na raz.
    Zatem...
    Dziękuję Wam nadobne niewiasty i Tobie xpilu za Wasze słowa ciepłe. Jak również za życzenia (szczególnie mi się podobają te dotyczące fauny morskiej, która nie może się doczekać, żeby mnie otoczyć ;) ) Cieszy mnie, że ciągle tu bywacie i marnujecie swój cenny czas na czytanie zielonych literek (btw Hermi, zielony zostaje, sorry). Obiecuję... a obietnic nie zwykłem rzucać na wiatr... trwać tu na tym zielonym posterunku do samego końca. Mojego albo jego. Albo aż mi się znudzi.
    Dziękuję Wam.

    OdpowiedzUsuń
  11. A tak wszyscy słodzą, a ja mogę pomarudzić?mogę?hmm? Cykl dotyczący "obsługi"urządzeń zwanych kobieta stanowczo niezasłużenie nie doczekał się kontynuacji, a ja wreszcie zaczęłam rozumieć o co w tym "biega". A może co w tym biega? ;)mi

    OdpowiedzUsuń
  12. Troche odczekalam, zeby nie bylo, ze sie przepycham ;) Z okazji blogowych urodzin, wszystkiego najlepszego (zaponmialam zyczyc). Jak mozesz narzekac na brak weny, jesli Twoj blog epatuje kobiecoscia w roznym wydaniu, niekoniecznie w wersji optymistycznej? Napisz koniecznie o roznych jej - Tobie znanych i tu zaobserwowanych - przejawach. W ogole, pisz czesciej, pa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acha, jeszcze zapomnialam, to do Zuli: Mysle, ze moja powyzsza propozycja, zeby pisal itepe jest moralnie poprawna? Jak nie, to obiecuje poprawe ;)

      Usuń