Oni z tym chrustem to na poważnie. Myślałem, że któryś minister chlapnął dla beki jak kiedyś Niesiołowski o szczawiu. Ale nie, oni na poważnie.
Aż się boję podpowiadać, że książki też się palą. I że ci, co książki mają powinni się opałem z wyborcami pisu podzielić. A jak nie to się straży pożarnej da prawo szukania książek po mieszkaniach.
Ale ja to już chyba gdzieś czytałem...
Folwark zwierzęcy z równymi i równiejszymi mamy od lat. Rok 1984 z pegasusem już prawie, prawie. A zaraz ruszą Fahrenheit 451 i opowieści podręcznej.
Tymczasem słyszę, że 500+ ma się zamienić na 700+. Bo odniosło przecież tak niewiarygodny sukces.
To nie jest kraj dla pracujących ludzi. To nie jest kraj dla myślących ludzi. To nie jest kraj dla ludzi.
Fakt, nie jest.
OdpowiedzUsuńNo jasne , że nie jest. Ale ja już to dawno odkryłam. I bardzo się cieszę, że jestem gdzie jestem. Starając się być osobą obiektywną doszłam do wniosku, że pomału, pomału niemal wszystkie kraje europejskie zaczynają cierpieć na jakiś "obłęd utajony". Chyba z Kosmosu coś nam ktoś/coś zsyła. Zgodnie z Twoim poleceniem, gdy chcę komentować zmieniam Firefoxa ,na Edge i jak widać- działa.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
P.S.
Pije ostatnio kawę bezkofeinową z Malty- jest super. Palona cykoria + goździki
Ja w ogóle nie jestem fanem kawy. Przeżyłbym gdyby jej w ogóle nie było. Ale coś w pracy pić trzeba a piwa nie wolno.
UsuńJa się parę lat temu przerzuciłem w całości na Inkę, zwykłą kawę piję od wielkiego dzwonu. Co do piwa, alkoholik ze mnie jak z koziej dupy waltornia, nie wchodzi mi w ogóle.
Usuń