piątek, 30 listopada 2012

Jak przeżyć bez kobiety - część 3

        Z przyczyn obiektywnych część 3 prelekcji musieliśmy przesunąć odrobinę. Prelegent nam się leczył z ciężkiej depresji, na którą zapadł usiłując ugotować coś według przepisów znalezionych na popularnych kobiecych portalach branżowych czyli kucharskich. I o mało się biedak całkowicie nie załamał. Cóż trudnego jest w ugotowaniu czegoś według przepisu? - zapytać może jakiś nieświadom niczego biedak płci męskiej. Bierzemy składniki podane co do grama, wrzucamy na patelnię rozgrzaną do podanej temperatury i pieczemy przez podaną liczbę minut. Proste, nie? Chcielibyście. Albowiem w rzeczywistości wygląda to mniej więcej tak: “Weź czeremchy zebranej nago o północy w dniu przesilenia jesiennego w roku przestępnym, dorzuć skrzydeł nietoperza oderwanych delikatnie, dodaj odnóży muchy tylnych od much zestresowanych zebranych, gotuj wszystko do miękkości, przypraw dla smaku aby ofiara nie wyczuła składników.” Trochę jakiś ten przepis niedzisiejszy na oko, ale się prelegent zarzekał, że to prawda przenajświętsza. Skłonni bylibyśmy częściowo się zgodzić. Nie da się bowiem zaprzeczyć, że przepisy przygotowane dalekie są od ideału. Bo cóż to bowiem takiego osławiona “szczypta soli”? Ano tyle ile się złapie palcem wskazującym i kciukiem. Ale czy można to uznać za miarę precyzyjną? A w życiu. Ja, posiadacz paluszków małych i zgrabnych (aczkolwiek sprawnych niemożebnie) uszczknę tej soli kapkę ledwie. Kolega mój, posiadacz dłoni wielkości zawstydzających bochenki chleba złapie jej 3 razy więcej. Albo “porcja dla 3 osób”. Jakich trzech? Tenże mój kolega sam zje więcej niż trzech takich jak ja. Tudzież “rozgrzać patelnię”. Co to znaczy rozgrzać patelnię? Do ilu stopni? Się grzecznie pytam. A potem smażyć aż się zarumienią. Noż kyrie elejson. Jaki to kolor ‘zarumienią’? Dlaczego nie można napisać ‘smażyć na patelni rozgrzanej do 180 stopni przez 3 minuty po czym przewrócić na drugą stronę i smażyć przez kolejne 3 minuty’?. Na koniec perełka - “przyprawić dla smaku”. Czy autorka przepisu nie wie jak to ma smakować? Chciałbym zrobić pyszne danie, ale jak mam to zrobić jak na końcu jest ‘przyprawić dla smaku’? Dolać ketchupu? Musztardy? Kto ma wiedzieć jeśli nie autorka?


“Podgrzewać 3 minuty w mikrofalówce o mocy 800W” - przepis idealny. Kurtyna. Oklaski.


        I chciałbym niniejszym podziękować firmie Samsung, za to że ich urządzenia psują się synchronicznie. Dzięki temu monitor i kuchenkę mikrofalową mogę kupić tylko raz jadąc do sklepu, co oszczędza mnóstwo czasu i benzyny. Pragnę również zauważyć, że termin zepsucia został dobrany perfekcyjnie. Tuż przed Mikołajem i niedługo przed choinką. Za jednym zamachem mam prezenty na obie okazje. W przyszłym roku planuję zepsucie telewizora i pralki. To będą piękne święta.


PS. Oszukałem trochę z datą, ale lubię mieć porządek tam po prawej, w kalendarzu.

21 komentarzy:

  1. hmmm... nie miało być przypadkiem albo i może jakimś zrządzeniem losu "Jak przeżyć bez kobiety"?:)
    Alicja;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci zacna kobieto. Zaprawdę powiadam Ci - miałaś rację.

      Usuń
  2. Zaprawdę powiadam Ci Jacku... zaglądałam i zaglądałam i dziś spotkała mnie nagroda- ot część 3 się pojawiła i zaprawdę nadzieję mam, że na następną nie każesz tak długo czekać:)))
    Alicja;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko o czym tu pisać. W porównaniu do życia z kobietą życie bez kobiety jest spacerkiem po plaży przy letniej bryzie przy dźwiękach muzyki granej na żywo przez 4 mariachi. A to wszystko przy pełni księżyca. Łatwizna powiadam Ci. I jedna tylko jest niedogodność , że się te piękne okoliczności przyrody przeżywa samemu.

      Usuń
  3. Napisz Jacku, że kobieta chroni mężczyznę od przesady:) Szum fal to najpiękniejsza muzyka i czemu zagłuszać ją muzyką graną przez mariachi? ( a mariachi to tak chętnie grają singlom?;) )
    Alicja;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sprzedajni grajcy są przecież. Jak się im zapłaci to zagrają i do kotleta przy grillu. Kobieta chroni mężczyznę od przesady? Muszę się chwilę zastanowić nad odpowiedzią miażdżącą to z gruntu pozbawione racji zdanie. Wszelkie albowiem męskie przesady (pomijając może piłkę nożną) powodowane są przez kobiety. Zawsze. Począwszy od wojny trojańskiej, skończywszy na Anastazji Potockiej. Kobiety to drugie po religii zło, które się przytrafiło ludzkości. I to jest temat następnej notki. Dziękuję Alicjo za podpowiedź. Nie umniejsza to Waszej winy, jeno leciutko szalka drgnęła. Niezauważalnie.

      Usuń
  4. Oj!!!! Jacku zagłuszanie szumu fal muzyką wykonywana przez mariachi to naprawdę przesada i jeszcze chcesz za to płacić? naprawdę?;) oj Jacuś, Jacuś:))) ślicznie dyga przedstawicielka lepszej:) (słodziutki to uśmiech) i piękniejszej połowy ludzkości:) (ten uśmiech jeszcze słodszy).
    Alicja;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słodki uśmiech nigdy nie jest bezinteresowny. Nigdy. Więc, co mogę dla Ciebie zrobić Alicjo?

      Usuń
    2. Skoro mogę to proszę napisz długą notkę w stylu Jacka złośliwego i przewrotnego, bo te najbardziej lubię. Z góry dziękuję:) i mam nadzieje ze ten uśmiech doda Ci skrzydeł.
      Alicja;)

      Usuń
    3. Ale musisz mi jeszcze zademonstrować co uważasz za Jacka złośliwego i przewrotnego. Czyli którą notkę powinienem sobie przeczytać żeby przypomnieć jak to jest być złośliwym?

      Usuń
    4. Każda notka w której komentujący potraktowali Twoje wypowiedzi dosłownie; a ta próbka całkiem całkiem...:)
      Alicja;)

      Usuń
  5. Nie martw się, jestem kobietą i też niewiele rozumiem z tego co w przepisach napisano. Odsyłam do tego tekstu: http://babiszon.blog.onet.pl/2012/09/11/klepsydra-vel-nigella-w-kuchni/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rozluźnienie piszesz sobie skrypty albo naprawiasz komputery??? (przepraszam, wyszła ze mnie męska szowinistyczna świnia i głęboko zakorzeniony pogląd, że pralkę wynaleziono po to żeby kobiety też mogły coś zaprogramować)

      Usuń
    2. Już się przyzwyczaiłam... do szowinistycznych świń :) Lata praktyki :)

      Usuń
    3. No tu to już muszę zaprotestować. To zabrzmiało jakby faceci w Twoim otoczeniu to same szowinistyczne świnie. Protestuję zatem. Jeśli się obracasz w środowisku programistów to protestuję tym bardziej. Programiści to fajne chłopaki, jakem Jacek.

      Usuń
    4. Ależ ja nie zaprzeczam! W ogóle wszyscy programiści są zajebiści! Tylko dlaczego jak biorę swoich pracowników jako asystentów na jakikolwiek spęd, zanim mnie rozpoznają, to wszyscy biorą mnie za ich sekretarkę? Albo dlaczego podczas losowania prezentów na takich spędach robię za sierotkę do losowania? Hę?

      Usuń
  6. Jacku, moja córka, która oczywiście w rodzinnym domu nigdy nie gotowała, gdy wyjechała "na swoje" podjęła decyzję, że ona i jej mąż będą na zmianę gotować. Każde miało własną książkę kucharską a w razie potrzeby każde dzwoniło do swej mamy z dziwnymi pytaniami. I w związku z tym przez pierwsze pół roku byłam zasypywana dziwnymi pytaniami-"mami, a co to znaczy gotować na wolnym ogniu?".Pytanie było dla mnie tym zabawniejsze, bo ona gotowała na kuchni elektrycznej, a u mnie jest tylko gaz.Ale gdy bywam u nich to oni rzeczywiście gotują na zmianę i teraz świetnie im to obojgu wychodzi. Ćwiczenie tworzy mistrza, a więc Jacku wszystko przed Tobą. Odrobina dobrej woli, troche treningu i będziesz świetnie sobie radził.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie tak. Tylko, że dla samego siebie to mi się zwyczajnie nie chce bałaganu w kuchni robić.

      Usuń
  7. nigdy ta sama potrawa nie wychodzi i smakuje mi tak samo. Luzik włącz. Poza tym, i tak wszystko zjesz, bo nie wyobrażam sobie, że tekko sknocone danie wywalasz do kubła i przygotowujesz nowe. No i: ćwiczenie czyni mistrza - N. po roku gotowania spokojnie robi cały obiad dla rodziny.
    P.S. perfekcyjne psucie miał też mój akumulator - miesiąc po gwarancji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hermi, dla siebie naprawdę nie opłaca mi się gotować. Może kiedyś jak będę miał dla kogo. Teraz jadam w pracy. Wychodzi taniej, szybciej i nie trzeba potem zmywać talerzy. Same zalety.

      Usuń
  8. "Jaki to kolor ‘zarumienią’?"

    Powinni to podawać w RGB, albo jeszcze lepiej w hex: "smażyć aż do osiągnięcia koloru #AD3214, następnie obrócić...". Tylko wtedy nikt, poza garstką wariatów, by tego nie zrozumiał. A ci wariaci i tak żywią się pizzą.

    OdpowiedzUsuń