czwartek, 23 lutego 2012

Ciężki los informatyka

        "No i skończyło się rumakowanie" - jak powiedział Napoleon Bonaparte po zwycięstwie pod Waterloo. A wcześniej Juliusz Cezar po przekroczeniu Wisły. Neutrina nie okazały się jednak szybsze od prędkości światła. Żegnaj teleportacjo, żegnajcie podróże w czasie, żegnajcie szalone wyprawy na obce planety, żegnajcie komputery kwantowe kończące obliczenia zanim w ogóle wpadniecie na pomysł co chcecie obliczyć. A wszystko przez źle podłączony kabelek. 15 000 prób, każda obalała mającą ponad 100 lat i sprawdzającą się doskonale teorię, 15 000 sprawdzeń każdego komponentu i nikt nie wpadł na pomysł żeby docisnąć kabelek??? Doprawdy.

        A w ogóle to oficjalnie ogłaszam nieodwołalne nadejście wiosny. Bo tak i już. Najwyższy czas porzucić szarość warszawskiego śniegu i przejść do szarości warszawskich ulic. Czeka nas jeszcze etap topnienia śniegu. Ale czymże jest kilka tygodni w błocie i słocie wobec zbliżającej się długo wyczekiwanej chwili kiedy będzie można odkurzyć czarne okulary. Dla ochrony przed słońcem oczywiście. "Tak, takąąąą masz nadzieję" - cytując Zamachowskiego w piosence "Kobiety jak te kwiaty". Właściwie to Piotra Bukartyka, ale wykonanie Zamachowskiego i Grupy MoCarta o niebo lepsze.

        A w pracy dostanę, uwaga, NOWY KOMPUTER!!! Wiecie jaka to dla informatyka fajna zabawka taki nowy komputer? Zwłaszcza taki superhipermega wypasiony jak ten. Jak dla kobiety 3 pary nowych butów. Będzie cały dzień zabawy z instalowaniem, konfigurowaniem, szukaniem tapety na wielki ekran. Takiej żeby miło było na nią popatrzeć w przysługującej co godzinę 5-minutowej przerwie. Ale jednocześnie takiej, żeby nie raziła nielicznej żeńskiej części załogi swoim wyuzdaniem i zbytnim roznegliżowaniem. Tą część pracy wezmę chyba nawet do domu. A co mi tam, poświęcę się i przejrzę parę setek zdjęć analizując każde dogłębnie, przerzucając z folderu Być_może do Nada_się lub Nie_da_rady_choć_fajna, aby pod wieczór, po ciężkiej pracy przystąpić do wyboru zwyciężczyni. Pracowite popołudnie się zapowiada. Ech, ciężki los informatyka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz