czwartek, 29 grudnia 2011

Nigdy nie jest za późno żeby zacząć marnować sobie życie

        Chyba już mogę Wam powiedzieć. Był sobie mecz. Z jednej strony na boisko wbiegli Proza Życia wspierana przez Zazdrość, z drugiej my - ja i moja żona. Walczyliśmy dzielnie i długo, niestety przeciwnik nie grał czysto. I przegraliśmy. Za dwa tygodnie uprawomocni się nasz rozwód.


Chwila na złapanie oddechu...


        Nie jest to powód do dumy, bo to jednak bolesna porażka w ważnej dziedzinie życia. Nie jest to też powód do radości bo niełatwo się kończy kilkunastoletni związek. Ale trzeba było to zrobić. Gdy więcej jest milczenia niż rozmawiania, więcej krzyczenia niż słuchania, gdy mieszka się razem ale oddzielnie - trzeba to zrobić. Więc zrobiłem. I motto mojego bloga pasuje do mnie jak nigdy.
Do zobaczenia w Nowym Roku. W nowym życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz