Jadę do pracy. Czytam gazetę. Właściwie bardziej oglądam niż czytam. Podziwiam obrazki, czasem przekręcam żeby się lepiej przyjrzeć. Starsza pani z naprzeciwka patrzy na mnie ze wstrętem. Co za kolory, co za kształty. Nigdy bym nie pomyślał, że w naszym wszechświecie mogą istnieć tak piękne rzeczy. Wzdycham z żalem, że prawdopodobnie nigdy nie będzie mi dane ich dotknąć. Starsza pani z naprzeciwka żegna się trzy razy. Oczy mi się świecą coraz bardziej, przysuwam gazetę bliżej oczu (żeby lepiej widzieć, wzrok już nie ten). Pani z naprzeciwka patrząc na mnie spod oka zaczyna odmawiać różaniec...
A ja wzdycham i myślę, że się starzeję. Dwadzieścia lat temu oglądałbym w ten sposób dziewczynę lutego w Playboy'u. Teraz oglądam zdjęcia w National Geographic, zdjęcia wykonane odświeżonym teleskopem Hubble'a. Ale jakie zdjęcia, mówię Wam. Jeśli oglądaliście kiedyś StarTrek, widzieliście tam zbliżenia na mgławice czy galaktyki i pewnie myśleliście "ale scenarzyści mają bujną wyobraźnię". Otóż może i mają, ale rzeczywistość jest piękniejsza. Wszechświat jest piękny. Może aktualnie wasze życie sucks a zima daje się we znaki ale wszechświat jest piękny. Ogromny i piękny.
Praca moja. Praca moja nie całkiem jest taka jak ostatnio opisałem. Owszem, mam sporo pracy, szef czasem przyciśnięty przez szefów większych wchodzi na wyższe obroty, ale ogólnie rzecz biorąc lubię moją pracę. Lubię to co robię, znam się na tym i za stary jestem, żeby się stresować tym, że szefowi coś się nie podoba. Jeśli praca tutaj przestanie mi sprawiać przyjemność to znajdę inną. Ale dziękuję za wszystkie rady. Tej z krzesłem nie da się wykorzystać, bo rzucanie krzesłami w ludzi pewnie podpada pod jakiś paragraf. A propos ostatniej notki. Warsztaty literackie? A któż to na taki kuriozalny pomysł wpadł, żeby mnie podciągnąć pod warsztaty literackie? Natomiast ciekawostkę zauważyłem. Nominowanie w normalnej kategorii powoduje skokowy wzrost liczby komentarzy. Pod jedną nominowaną notką tylko, ale jednak. A nominacja w kategorii "warsztaty literackie" dała wzrost liczby komentarzy o...? Nie mam pewności jak tu trafiła Mamaruda - witam serdecznie - więc założę, że 1. Słownie JEDEN. A może się nawet okazać, że ZERO. Strasznie poczytna kategoria musi to być, nie? ;)
I jeszcze chciałem powiedzieć: Beznaiwna, oddawaj bloga! Zwłaszcza, że tam hasło było, którego teraz nie pomnę. Coś o zimie było, i pamiętam, że bardzo na czasie. Pożyczyć chciałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz