Czcigodni i Szanowne oraz Szanowni i Czcigodne.
Jeśli okna umyte, to można przystępować do świętowania. (Jeśli nie umyte, to powiem Wam w tajemnicy - nie przejmujcie się, nikt tego nie sprawdza (znaczy, Jezus nie sprawdza, ale jak żona kazała umyć to sprawdzi (żona, nie Jezus))).
Zatem tym co umyli i tym co nie umyli życzę spokojnych i w rozsądnym zakresie rodzinnych Świąt. Niech królik tudzież kurczak wielkanocny przyniesie Wam prezenty (może jakieś środki do mycia okien?). I cieszmy się, że mamy okna, o których myciu lub nie myciu możemy decydować. Nie wszyscy z naszych sąsiadów mają tyle szczęścia.
(Mali świąteczni pomocnicy wygenerowani przez AI)
Miłego świętowania Jacku!!! Okna - mam nieumyte, ale to dobrze, bo piasek z Sahary w te okolice nadleciał a przed minutą właśnie się zwolniłam u swej osobistej córki z powinności pójścia do niej na wielkanocną "obiadokolację", bo gdy już się ubrałam to doszłam do odkrywczego wniosku, że nie doczłapię się tych 450 metrów do niej do domu - zdrowie mam dziś raczej małonocne niż wielkanocne i padam na twarz. Jacku - pisz częściej, proszę, bo takie nudne jest życie bez Twych postów!
OdpowiedzUsuń