"Nigdy nie jest za późno żeby zacząć marnować sobie życie"
Piękne, nie? Z drugiej strony: dzisiaj jest pierwszy dzień reszty Twojego życia.
poniedziałek, 17 sierpnia 2015
Nie ma za co.
Ze względu na niemożebne upały postanowiłem pojechać nad morze. W związku z tym zapowiada się koniec upałów oraz ulewy, burze, gradobicia, powódź stulecia i poranne przymrozki.
Wyrazy wdzięczności przyjmuję w naturze oraz na konto.
Dobrze,ale albo musisz się ze mną spotkać,albo podać nr swego konta. Ale wcale bym się nie pogniewała, gdybyś jednak miał ładną pogodę- tu może być gorsza i chłodniejsza. Miłego;)
Kwestia zdefiniowania słowa "ładną". Dla mnie to niekoniecznie musi być upał. Wolę chyba klimat umiarkowany. 25 stopni, niebo lekko zachmurzone, coby w glacę prawie już łysą nie świeciło, nieśmiały wiaterek. W takich warunkach mógłbym odpoczywać.
Dobrze,ale albo musisz się ze mną spotkać,albo podać nr swego konta. Ale wcale bym się nie pogniewała, gdybyś jednak miał ładną pogodę- tu może być gorsza i chłodniejsza.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Kwestia zdefiniowania słowa "ładną". Dla mnie to niekoniecznie musi być upał. Wolę chyba klimat umiarkowany. 25 stopni, niebo lekko zachmurzone, coby w glacę prawie już łysą nie świeciło, nieśmiały wiaterek. W takich warunkach mógłbym odpoczywać.
UsuńNo to tak dziś było w W-wie, może szkoda, że wyjechałeś???
UsuńHa! Jeszcze nie wyjechałem :)
UsuńW końcu!... jest szansa dla biednej, samotnej wdowy! ... omdlewam z wrażenia...
OdpowiedzUsuńLecę golić nogi.
U mnie czy u Ciebie?
W sensie, że wolisz w naturze? Ale nie rozumiem, po co musisz mieć nogi ogolone, żeby mi jabłek i ziemniaków przywieźć.
UsuńA mnie szef poprosil, zeby z Polski przywiezc pogode. Bo sie wybieram, taaak (juhu). A tu Sense. Fantastycznego urlopu Ci zycze :)
OdpowiedzUsuńTo zrozumiałe, jeśli szef mieszka na Alasce. Mieszka?
UsuńNie, to Alaska u niego mieszkala ale juz sie wyniosla;)
OdpowiedzUsuńjuz pojechałeś?
OdpowiedzUsuńczy jeszcze można się wprosić?
Alicja;)
Nawet w wiadomościach podawano, że pojechał. Delfin w Bałtyku ;)
UsuńPojechałem i wróciłem. Było gorąco i piaszczysto. Zbyt gorąco. W przyszłym roku jadę na Antarktydę.
UsuńJak juz wrociles, to moze by tak nowa notke?
Usuńwłaśnie...please?
OdpowiedzUsuńAlicja;)