Z przyczyn obiektywnych część 3 prelekcji musieliśmy przesunąć odrobinę. Prelegent nam się leczył z ciężkiej depresji, na którą zapadł usiłując ugotować coś według przepisów znalezionych na popularnych kobiecych portalach branżowych czyli kucharskich. I o mało się biedak całkowicie nie załamał. Cóż trudnego jest w ugotowaniu czegoś według przepisu? - zapytać może jakiś nieświadom niczego biedak płci męskiej. Bierzemy składniki podane co do grama, wrzucamy na patelnię rozgrzaną do podanej temperatury i pieczemy przez podaną liczbę minut. Proste, nie? Chcielibyście. Albowiem w rzeczywistości wygląda to mniej więcej tak: “Weź czeremchy zebranej nago o północy w dniu przesilenia jesiennego w roku przestępnym, dorzuć skrzydeł nietoperza oderwanych delikatnie, dodaj odnóży muchy tylnych od much zestresowanych zebranych, gotuj wszystko do miękkości, przypraw dla smaku aby ofiara nie wyczuła składników.” Trochę jakiś ten przepis niedzisiejszy na oko, ale się prelegent zarzekał, że to prawda przenajświętsza. Skłonni bylibyśmy częściowo się zgodzić. Nie da się bowiem zaprzeczyć, że przepisy przygotowane dalekie są od ideału. Bo cóż to bowiem takiego osławiona “szczypta soli”? Ano tyle ile się złapie palcem wskazującym i kciukiem. Ale czy można to uznać za miarę precyzyjną? A w życiu. Ja, posiadacz paluszków małych i zgrabnych (aczkolwiek sprawnych niemożebnie) uszczknę tej soli kapkę ledwie. Kolega mój, posiadacz dłoni wielkości zawstydzających bochenki chleba złapie jej 3 razy więcej. Albo “porcja dla 3 osób”. Jakich trzech? Tenże mój kolega sam zje więcej niż trzech takich jak ja. Tudzież “rozgrzać patelnię”. Co to znaczy rozgrzać patelnię? Do ilu stopni? Się grzecznie pytam. A potem smażyć aż się zarumienią. Noż kyrie elejson. Jaki to kolor ‘zarumienią’? Dlaczego nie można napisać ‘smażyć na patelni rozgrzanej do 180 stopni przez 3 minuty po czym przewrócić na drugą stronę i smażyć przez kolejne 3 minuty’?. Na koniec perełka - “przyprawić dla smaku”. Czy autorka przepisu nie wie jak to ma smakować? Chciałbym zrobić pyszne danie, ale jak mam to zrobić jak na końcu jest ‘przyprawić dla smaku’? Dolać ketchupu? Musztardy? Kto ma wiedzieć jeśli nie autorka?
“Podgrzewać 3 minuty w mikrofalówce o mocy 800W” - przepis idealny. Kurtyna. Oklaski.
I chciałbym niniejszym podziękować firmie Samsung, za to że ich urządzenia psują się synchronicznie. Dzięki temu monitor i kuchenkę mikrofalową mogę kupić tylko raz jadąc do sklepu, co oszczędza mnóstwo czasu i benzyny. Pragnę również zauważyć, że termin zepsucia został dobrany perfekcyjnie. Tuż przed Mikołajem i niedługo przed choinką. Za jednym zamachem mam prezenty na obie okazje. W przyszłym roku planuję zepsucie telewizora i pralki. To będą piękne święta.
PS. Oszukałem trochę z datą, ale lubię mieć porządek tam po prawej, w kalendarzu.