wtorek, 25 lipca 2017

O bastionach mody

        Springfield, bastion mody męskiej, źródło 85% moich ubrań. Po latach bezprzykładnej wierności marce czegóż się dowiaduję? Ano dowiaduję się, że żaden to bastion i ubrania dla kobiet też mają. Skandal i hańba Ci Springfieldzie. Jeden z nielicznych sklepów, gdzie wszedłszy nie rozglądałem się nerwowo szukając w hali z ubraniami dla kobiet małego kącika dla mężczyzn. Gdzie przed sklepem - dla odmiany - gromadził się i przestępował nerwowo z nogi na nogę tłumek kobiet oczekujących na swych pogrążonych w zakupach mężów/narzeczonych/kochanków/chłopaków. Kobiet, które tak przestępując z nogi na nogę nawet w drobnym ułamku nie przeżywały tego co my czekając przed Tatuum, Bershką (tu 75 innych sklepów) czy innym Desigualem. Gdyż jesteśmy mężczyznami, jesteśmy znani z szybkości - 30 sekund, góra minuta i po sprawie. A one potrzebują czasem i 3 godziny. Hańba Ci Springfieldzie za tę zdradę.

        Jakby tej zdrady było mało, choć już prawie ją wybaczyłem, to mi nóż w plecy z drugiej strony wbito. Springfield, nie dość, że sprzedaje ubrania dla kobiet, to jeszcze zamyka sklepy. No jak tam można człowiekowi prawie jedyne źródełko odbierać? Hańba Ci Springfieldzie po raz drugi.

Cóż ja teraz, biedny, pocznę? Gdzie w spokoju zrobię zakupy?

4 komentarze:

  1. Zrobisz w Zalando, on line. Jak nie będzie pasowało ( a zmierzysz spokojnie, wygodnie, w domu) to odeślesz. Poza tym chyba nieco histeryzujesz- w galeriach handlowych jest sporo sklepów z ciuchami tylko dla facetów.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalando Zalandem, koszulki tam mogę kupić co najwyżej. Koszule lubię dotknąć. No i jakie sporo, proszę ja Ciebie? Nie liczę garniturów, bo to się kupuje raz w życiu. I to nie histeria tylko nuta dramatyzmu ;-)

      Usuń
  2. Znowu marudzisz... To idź sobie na pierwsze lepsze targowisko, stań na tekturze przed ladą i przymierz spodnie, koszulę, przeglądając się w lustrze zawieszonym gdzieś na łańcuszku. Straganiarka Ci dobrze doradzi ; -) Jak znajdziesz stoisko z męską odzieżą, to tylko czasem zatrzyma się tam jakaś zapobiegliwa żona, wypatrując spodni 116 w pasie, kolor i krój obojętny. Zawsze też możesz polecieć do Londynu na Savile Row...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że marudzę. Taka moja natura. Marudzenie obniża mi poziom stresu.Gdybym nie marudził to nie byłbym sobą i musiałbym jeść Snickersy.

      Usuń